Wczoraj w hotelu Sheraton Grand Warsaw odbyła się konferencja EEC Trends. Jedna z kluczowych debat w czasie jej trwania dotyczyła rynku pracy w Polsce. Brał w niej udział współzałożyciel i dyrektor ds. sprzedaży Flexee Michał Maciuk.
Wiele osób powtarza, że Polska to nie rynek pracownika. To nieprawda. W Polsce mamy jeden z najniższych wskaźników bezrobocia (5,4 proc.), a upowszechnienie się pracy zdalnej bardzo zwiększyło mobilność pracowników i gotowość na zmianę pracy w poszukiwaniu takiej, która oferuje im najlepsze warunki zatrudnienia. Liderzy fintechu podczas branżowych spotkań dyskutują o tym, jak powinien obecnie wyglądać rynek pracy dostosowany do wymagań pracowników, zachowujący work-life balance i zdrową relację pracownik-pracodawca. Uczestnicy panelu zgodnie stwierdzili, że największe wyzwanie, jakie stoi przed pracodawcami, to zmiana podejścia do wynagradzania i doceniania pracowników. – By przyciągnąć najlepszych, firmy muszą wsłuchiwać się w potrzeby pracowników i często schodzić z wydeptanej przez lata ścieżki – mówił Michał Maciuk. Tymi słowami dyrektor Flexee rozpoczął debatę o rewolucji na rynku benefitów.
W dobie pandemii i wszechobecnej pracy zdalnej benefity takie jak owocowe czwartki, casualowe piątki czy karnety na siłownię zdecydowanie straciły na wartości. System benefitów musiał ulec zmianie. Stanęliśmy przed pytaniem: co w takim razie w tym momencie jest dla pracowników najważniejsze? Odpowiedź wydaje się bezdyskusyjna: zdrowie, bezpieczeństwo finansowe i elastyczność. Z tej potrzeby wyrosła aplikacja Flexee, dająca pracownikom natychmiastowy dostęp do wynagrodzenia. Korzystając z aplikacji, mogą każdego dnia miesiąca pobierać część przyszłej wypłaty. Wystarczy, że określą kwotę do wypłaty z wynagrodzenia, aby została ona natychmiast przelana na ich konto.
– Zmienia się zupełnie narracja pomiędzy pracownikiem i pracodawcą. Jest ona coraz trudniejsza dla pracodawców. Benefity finansowe, które poprawiają komfort psychiczny pracowników, muszą być standardem na rynku. Badania mówią o tym, że 70 proc. pracowników odczuwa stres finansowy, a EY zbadał pracowników 36 krajów i z badań tych wynika, że około 80 proc. z nich chciałoby otrzymywać wcześniej wynagrodzenie – mówił Michał Maciuk. Opcja salary-on-demand na Zachodzie nie jest nowa, w Polsce jednak dopiero przecieramy pierwsze szlaki. To operacja dość skomplikowana dla działów księgowo-finansowych. Współpraca z Flexee zdecydowanie ten proces upraszcza.
– Wypłata wynagrodzenia za pośrednictwem instytucji zaliczki powoduje wiele problemów administracyjno-prawnych po stronie pracodawcy. My zautomatyzowaliśmy pewne procesy, wykorzystaliśmy – zamiast instrumentu zaliczki – instrument pożyczki, co powoduje, że każda wcześniejsza wypłata wynagrodzenia z naszych środków nie wpływa na cash flow pracodawcy, a działy kadrowe i księgowe nie muszą z każdej takiej czynności odprowadzać podatków czy innych danin publicznych – dodaje. Tak Flexee łączy korzyści dla pracodawcy: ułatwia rekrutację najlepszych kadr, pracownikom natomiast daje świetny benefit i tak ważną dziś elastyczność finansową.